1 marca 2024 r. w Przemyskiej Bibliotece Publicznej im. Ignacego Krasickiego odbyło się spotkanie z Jarosławem Mikołajewskim. Rozmowa, którą poprowadził poeta i prozaik Jacek Napiórkowski, toczyła się wokół wielu aktywności Jarosława Mikołajewskiego, poety, eseisty, reportażysty oraz autora książek dla dzieci.
Wieloletni dyrektor Instytutu Kultury Polskiej w Rzymie, tłumacz z języka włoskiego, przełożył m.in. utwory Dantego, Petrarki, Michała Anioła, Montalego czy Pasoliniego. Od 2021 r. na antenie Radia Nowy Świat prowadzi autorską audycję „Słowo daję”, w której gości cenione postaci świata mediów i kultury. W Teatrze Polonia w Warszawie można z kolei obejrzeć jego sztukę „Aleja Zasłużonych” w reżyserii Krystyny Jandy. Głównym tematem spotkania był jednak najnowszy tomik poety, „kocham cię” oraz inspiracje, które kierują autorem.
Rezultatem pobytu w Przemyślu i rozmowy z przyjacielem jest następujący wiersz:
ROZRÓBA
mówi jacek
musisz wydać oddzielny tom wierszy
z metra
piszesz ich dużo
gęsto
i widać że metro jest twoim światem
mówi to w chwili kiedy za oknem samochodu
mijają nas niezmordowane pola pod przemyślem
rozorane do krwi
rozrobionej wodą tylko na tyle
by można było w ogóle wytrzymać ten krwisty pejzaż
nie odwracając wzroku
mówi na placu pod zespołem katedr
boga jedynego
wielojęzycznego
którego nie ma tak samo we wszystkich narzeczach
naraz
pytam jacka
jacku
lecz jeśli to metro jest moim światem
czym są te pola
czym ta krew rozrobiona wodą na palecie
dyndającego we mnie bez ustanku diabełka
ale jacek ma rację
jestem zanurzony w tym świecie
jak człowiek który przyszedł na świat
w metrze
dla którego metro jest domem
i najbliższą rodziną
w żadnej sytuacji i chwili
nie jestem tak bardzo przy rodzących się ludziach
w żadnym innym świecie nie czuję jak tutaj
oparów tych co umierają
w codziennej walce o równowagę i miejsce
w żadnym innym świecie nie wolno wszystkim
dotykać mnie bezkarnie
pieścić całym ciężarem
okazywać stopy zmęczone chodzeniem po krwi
pól przemyskich
wędrówką po sanie
nigdzie nikt tak czysto nie ujawnia
piersi i losu
zmęczenia pierwszej stacji
lękiem docelowej
tak jacku to tutaj
trwa moja wielkanoc
boże narodzenie
to tutaj co dzień świętuję urodziny
odkrycie człowieka w człowieku
człowieka w ludziach
i w ludziach boga co nie kupił biletu
bo mając wybór wybrał tanie piwo
i teraz pachnie jak nikt pachnieć nie chce
i widzi jak rzedną wokół niego rzędy
jak przędą wokół niego przędy
prząśniczki pociechy
to wszystko zgubiłoby się na przemyskich polach
i w oczach polsko ukraińskich bogów
których nie ma jak wszystkich
których nie widać i nie czuć
a w metrze jak w niebie które mi się śniło
kiedy ksiądz leonard mówił diabełkowi
dyndającemu na gumce zielonej jak te pierwsze trawy
życie rozciągliwe jest
i elastyczne
nie ma końca jest tylko opór rozciągniętej
gumki przeżycia od stacji do stacji
Data publikacji: 09-03-2024 13:57